KATECHEZA

KATECHEZA 389: NA CZYM POLEGA MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY?
Owocem żalu za grzechy jest chęć postanowienia poprawy i zmiany życia. Przechodzimy w naszych rozważaniach do trzeciego warunku dobrej spowiedzi. Czym zatem jest mocne postanowienie poprawy? Najprościej mówiąc to jednoznaczna decyzja o zerwaniu z grzechem i okolicznościami, które prowadzą do złego. Mocne postanowienie poprawy to decyzja – wybór dobra i tylko dobra. To muszę Panu Bogu jasno i szczerze powiedzieć: Panie Boże, nie chcę więcej grzeszyć, chcę czynić dobro i tylko dobro. Pozornie wydaje się to proste i jasne. Nasuwa się jednak pytanie: czy rzeczywiście wystarczą tylko nasze chęci? Otóż autentyczne postanowienie poprawy musi mieć charakter religijny. Co to znaczy? Muszę sobie uświadomić, że Bóg jest dobry; że jest moim Ojcem; że chce mojego dobra i w drodze ku temu dobru, w procesie mojego wyzwalania się z grzechu będzie mi pomagał. A to znaczy, że kiedy postanawiam poprawę i obiecuję zerwać z grzechem, to nie liczę tylko i wyłącznie na własne siły, ale na pomoc Boga. Wyrażam gotowość współpracy z Nim. Mogę to uczynić słowami modlitwy: Boże, staję przed Tobą, moim Zbawicielem. Wierzę, że będziesz mi pomagał. Pomóż mi wyjść z tego grzechu.
Mocne postanowienie poprawy jest warunkiem koniecznym do otrzymania rozgrzeszenia. Jeśli ktoś nie deklaruje nawet najmniejszej woli zmiany życia, nie może otrzymać rozgrzeszenia. Nie dlatego, że tak się podoba spowiednikowi. Chodzi o to, aby wykluczyć postawę w rodzaju: Po co mam zmieniać moje życie? Po co walczyć z grzechem czy nałogiem? Przecież znów można pójść do spowiedzi i tak wkoło. Tak może się zdarzyć na przykład w sytuacjach zamieszkania młodych razem przed ślubem albo bez ślubu. Albo: jak ktoś kradł, tak dalej myśli kraść. Jak oszukiwał, tak nie planuje z tym zerwać. Jak znieważał swoich domowników, tak nie widzi potrzeby się zmieniać. Jak narażał się na takie czy inne grzechy, tak nie próbuje unikać okazji do grzechu. Jak nie modlił się, tak dalej nie chce się modlić. Jak zaniedbywał uczestnictwo w niedzielnej mszy świętej, tak dalej nie myśli o uczestnictwie. Jeśli w człowieku nie ma woli poprawy życia to znaczy, że cały sposób przygotowania i przeżycia sakramentu pokuty jest nieprawidłowy.
Jakie powinno być postanowienie poprawy, aby było owocne? Odpowiadając na powyższe pytanie od razu możemy stwierdzić, że przede wszystkim powinno ono być konkretne. Co to znaczy? Człowiek składa różne deklaracje i obietnice. Często niestety są one zbyt ogólne. Postanowienia typu: będę lepszy. Poprawię się! Będę czynił dobro! Już nie będę grzeszył! są często mało wartościowe. Dlaczego? Ponieważ są mało konkretne. Nie wynika z nich w jaki sposób będę walczył z grzechem? Oto przykład: jeśli notorycznie zaniedbuję poranną modlitwę nie wystarczy, że obiecam sobie i Panu Bogu, że będę się rano modlił. Trzeba jeszcze postanowić konkretnie w jaki sposób zrealizuję te obietnicę. Dobre postanowienie poprawy w tym przypadku będzie wtedy, gdy ja zaplanuję dokładnie, że wstanę wcześniej, nastawię budzik i dołożę wszelkich starań, żeby to wypełnić. Dobre postanowienie poprawy zakłada także, że ja postaram się wykluczyć wszelkie okoliczności i sytuacje, które do grzechu mnie prowadzą. Przykład: jeśli ktoś notorycznie upijał się na spotkaniach koleżeńskich, powinien postanowić unikać takich spotkań. W ten sposób wyklucza on okazję do grzechu i sprawia, że postanowienie zmiany staje się skuteczne w jego życiu.
Mocne postanowienie poprawy nie jest tylko zwykłą deklaracją. Zakłada ono duchowa walkę, a do niej trzeba się starannie przygotować. Stąd musi być ono przemyślane. Uogólniając można powiedzieć, że mocne postanowienie poprawy im bardziej konkretne tym lepsze.